Znalazłam czas na gotowanie, a to ostatnio niezwykłe. Lubię tworzyć nowe rzeczy, odkrywać smaki i delektować się zapachem przypraw. Zrealizowałam marzenie o ciasteczkach owsianych. Nie dość, że są zdrowe i nie mają w sobie dużej ilości kalorii, to jeszcze wspaniale smakują i dostarczają mnóstwo energii.
od kuchni
Śliwkowe cudeńko, czyli tarta ze śliwkami
Dalej zachwycam się tartami w różnej postaci. To pochodzące z Francji danie ujmuje mnie swoją delikatnością i różnorodnością wariantów. Te na słono są przepyszne, wspaniale nadają się na obiad. A słodkie to najlepszy możliwy deser. Dawno nie było przepisu, więc chce zaproponować bardzo szybką tartę ze śliwkami. Robi się ją ekspresowo, jeśli nie mamy śliwek można wykorzystać inne owoce sezonowe. Ja już przetestowałam brzoskwinie, wiśnie, truskawki, kiedyś muszę wypróbować gruszki. Ten przepis jest tak prosty, że bardzo łatwo podaje się modyfikacjom. Nie bójcie się eksperymentować.
Ostatnio nie mam czasu na gotowanie, ale już nie mogę się doczekać by zrobić coś dobrego. Mam plan by w niedzielę zasiąść w fotelu i zjeść kawałek pięknie pachnącej tarty. Zobaczymy czy mi się to uda.
A oto przepis:
Składniki:
Składniki na ciasto:
1,5 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki żytniej lub razowej
1 jajko
¾ kostki margaryny
Łyżka cukru, najlepszy brązowy
Łyżeczka cukru waniliowego
Cynamon(opcjonalnie)
Dodatki:
Śliwki
Cynamon do posypania
Łyżeczka cukru do posypania
Sposób przygotowania:
Szykujemy dość dużą miskę, wsypujemy mąkę, dodajemy resztę składników i ugniatamy ciasto. Gotową formę do tarty smarujemy cienko masłem i wykładamy na nią większość ciasta. Resztę zostawiamy, dzielimy je na mniejsze części, forujemy z nich paski na kratkę.
Śliwki dokładnie myjemy, przekrawamy je na pół, wyjmujemy pestkę. Kawałki śliwek miąższem do góry układamy na całej powierzchni ciasta. Posypujemy śliwki cynamonem i cukrem. Następnie układamy na nich paski z ciasta, tworząc kratkę. Pieczemy 30 min w 180 stopniach Celsjusza.
Smacznego🙂
Gra w zielone, czyli tarta ze szpinakiem
Uwielbiam tarty, a pokochałam je wielką miłością od zeszłego roku, kiedy zakupiłam formę do pieczenia i wypróbowałam wraz z przyjaciółką pierwszy przepis. Była to tarta ze śliwkami, na nią też przyjdzie czas. A dziś mój absolutny faworyt- tarta ze szpinakiem, kurczakiem i mozzarellą. Delikatna, sycąca i pyszna. Świetna na rodzinny obiad lub kolację z przyjaciółmi.
Składniki na ciasto:
1,5 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki żytniej lub razowej
1 jajko
¾ kostki margaryny
Sól, pieprz, ulubione zioła
Szykujemy dość dużą miskę, wsypujemy mąkę, dodajemy resztę składników i ugniatamy ciasto. Gotową formę do tarty smarujemy cienko masłem i wykładamy na nią ciasto. Podpiekamy ok. 20 min w 180 stopniach Celsjusza.
Składniki na farsz:
Pół opakowania szpinaku
Pół piersi z kurczaka
Jedna, mała cebula
3 ząbki czosnku
Przyprawa kebab- gryros
Pół małej kostki żółtego sera
Opakowanie mozzarelli
Kurczaka dzielimy na małe kawałki, podsmażamy na łyżce oliwy, dodajemy przyprawę kebab- gryros. Siekamy czosnek, cebulkę, podsmażamy dodajemy szpinak, czekamy aż się rozmrozi na patelni i wyparuje woda, doprawiamy przyprawami. Ścieramy na tartce ser żółty, mozzarellę kroimy na kawałki.
Składniki eksperymentalny sos beszamel:
2 łyżki mąki pszennej
¾ szklanki mleka
2 łyżki margaryny
Pieprz, gałka muszkatołowa
W garnku roztapiamy margarynę, dodajemy mąkę, mieszamy do związania się, dodajemy mleko i przyprawy. Mieszamy tak by nie zostały grudki, intensywnie mieszamy. Gdy sos zaczyna gęstnieć zestawiamy go z ognia.
Na upieczoną tatrę wykładamy szpinak, następnie kurczaka. Polewamy beszamelem, następnie posypujemy serem żółtym i układamy plastry mozzarelli. Wkładamy tatrę na 10-15 min do rozgrzanego piekarnika na 180 stopni Celsjusza.
Po upieczeniu wyjmujemy, odstawiamy na kilka chwil, kroimy i ciepłą podajemy. Bardzo dobrze smakuje z schłodzonym, białym winem. Lub lekką sałatką z sałaty i pomidorów.
Przepis i cały wpis napisany pod wpływem rozmowy w pracy, z dedykacją dla Ali i Karoliny;)
Kolorowy zawrót głowy, czyli przepisów z kaszą ciąg dalszy.
Po deserach, przyszedł moment by wypróbować kaszę, jako podstawę głównego dania. Tym razem wybrałam kaszę gryczaną. Łatwo dostępną w naszych sklepach i bardzo zdrową. Osobiście tej kaszy nie jadłam chyba dobre 10 lat, w dzieciństwie bardzo jej nie lubiłam i unikałam jak ognia. Później stanowczo unikałam wszystkich dań z kaszą gryczaną. Jednak do czasu. Od kiedy postanowiłam zmienić swój sposób żywienia, bardziej interesuje się tym, co jem, w końcu przyszedłby odczarować znielubioną kaszę gryczaną.
Postanowiłam przygotować ją z jesiennymi warzywami, szczególnie, że są piękne, świeże i łatwo dostępne. A teraz przepis na: Kolorowe warzywa na kaszy gryczanej.
Składniki:
1 torebka kaszy gryczanej
Pół łyżeczki kurkumy, może być curry lub pół kostki rosołowej warzywnej
Pół małej cukinii
Jedna marchewka
Cebulka
1 papryka np. czerwona lub po połowie papryki czerwonej i żółtej
Filet z kurczaka
Ulubione zioła, papryka słodka, ostra, pieprz
Sposób przygotowania:
Do garnka wlewamy wodę, dodajemy pół łyżeczki kurkumy, gotujemy, po zagotowaniu dodajemy woreczek z kaszą gryczaną, gotujemy ok. 15-20 min. W tym samym czasie, dzielimy filet z kurczaka na mniejsze porcje, obsypujemy ziołami, papryką i pieprzem, układamy na blaszce wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku ok 30 min w temperaturze ok, 180 stopni Celsjusza. Wszystkie warzywa kroimy w paseczki, na łyżce oliwy dusimy do miękkości po przykryciem. Po upieczeniu kurczaka, kroimy go na mniejsze kawałki, dodajemy do warzyw.
Ugotowaną kaszę przesypujemy na talerz, na nią nakładamy warzywa z kurczakiem i mamy pyszne danie obiadowe. Nie dość, że kolorowo to jeszcze szybko i tanio. Takie danie bez problemu zapakujemy w pojemniczku do pracy, czy na uczelnie.
Smacznego!
Co daje nam kasza gryczana?
Jest wspaniałym źródłem białka i węglowodanów. Jest bogata w witaminy B1 i PP oraz związki mineralne wapnia, żelaza, fosforu, potasu i magnezu. Dawniej stosowano wywar z kaszy gryczanej w przypadku biegunek, oraz obfitych miesiączek, ponieważ ograniczała duże krwawienia.
Owocowe drugie śniadanie
Gruszkowy przysmak
Ostatnio mam wenę i czas na bardziej zdrowe odżywianie (różnie mi to wychodzi:)), ale dzielnie próbuję walczyć ze złymi nawykami w postaci ciasteczka do kawy, czy też słonych przegryzek. Ostatnio na drugie śniadanie przyrządziłam sobie mały posiłek, który nie dość, że zdrowy to jeszcze sycący. Na domowej półce znalazłam świeże gruszki i postanowiłam, że coś z nich wymyślę:) Gruszki są dla mnie symbolem kończącego się lata, ostatnich promieni słońca i zbliżającej się jesieni, która choć nieśmiało, już puka do naszych okien.
Niżej podaje przepis na małe, co nieco:
Czas przygotowania: ok.5 min
Składniki:
1 dojrzała gruszka
2 łyżki otrąb (ja dodałam żytnie)
2 łyżki płatków owsianych
Pół małego kubeczka jogurtu naturalnego
Cynamon
Opcjonalnie: orzechy, migdały lub kto co lubi
Sposób przygotowania:
Gruszkę obieramy ze skórki, kroimy na większe kawałki, posypujemy otrębami, płatkami. Następnie polewamy wszystko jogurtem, posypujemy delikatnie cynamonem i dodajemy migdały.
W ekspresowym tempie mamy pyszny deser lub przekąskę:)
Polecam do wypróbowania!
Z malinam
Pyszny deser, a może drugie śniadanie zależy, kiedy go przygotujemy. Mały posiłek w lekkiej i pożywnej wersji zamiast kanapki, lub drożdżówki. Przygotowałam, go na podwieczorek, jednak można go jeść o różnych porach dnia. Jeśli wybieramy się na uczelnie, czy też do pracy możemy zapakować to nasze małe danie do pudełka i zjeść ze smakiem w trakcie przerwy. Jeśli ktoś szuka nowych smaków, chce jeść lżej, ale smacznie i kolorowo to polecam. Jego dodatkową zaletą jest szybkość przygotowania.
Mini danie z malinami:
Czas przygotowania: ok. 20 min
Składniki:
3 łyżki kaszy jaglanej
¾ szkl. mleka
Pół łyżeczki cukru wanilinowego (kto ma dodaje wanilie;))
Garść malin (lub innych owoców)
Cynamon
Sposób przygotowania:
Kaszę wsypujemy do małej miseczki płukany pod bieżącą wodą, tak by po ugotowaniu straciła swój gorzki smak.
Następnie przekładamy ją do niewielkiego garnka, dodajemy mleko, cukier wanilinowy, ciągle mieszając gotujemy 15 min.
W międzyczasie rozgniatamy większość malin(dwie, trzy zostawiamy do dekoracji). Ugotowaną kaszę przekładamy do miseczki, polewamy malinowym sosem, posypujemy szczyptą cynamonu, dekorujemy.
Smacznego!:)
Przepis jest banalnie prosty, może być dowolnie modyfikowany. Ja wypróbowałam kaszę jaglaną, ponieważ zainspirowałam się wieloma przepisami na różnych stronach kulinarnych oraz o zdrowym odżywianiu. Zamierzam sukcesywnie testować różne rodzaje kaszy i zobaczyć, które smakują mi najbardziej. A dlaczego? Ponieważ kasza to bogactwo składników odżywczych: zawiera białko, krzemionkę, która jest dobrodziejstwem dla stawów, również jest niezastąpiona dla włosów i paznokci, poprawia ich wygląd. Ma właściwości antywirusowe, dlatego warto ją podawać w trakcie przeziębienia, może pomóc w walce z infekcją. Nie posiada glutenu!, dlatego można ją stosować w diecie bezglutenowej oraz w potrawach dla małych dzieci. Polecam do przetestowania i wyrobienia sobie swojego zdania:)